Dodaj ogłoszenie
Czy kryzys w nieruchomościach dotknie również segmentu gruntów?
| 2 minuty czytania

Czy kryzys w nieruchomościach dotknie również segmentu gruntów?

Szymon Matuszyński

Szymon Matuszyński

Sektor nieruchomości znajduje się obecnie pod bardzo dużą presją. Inflacja, spadająca zdolność kredytowa potencjalnych klientów, ale przede wszystkim obawa o rozwój sytuacji w kolejnych miesiącach przekładają się na coraz częstsze stosowanie przez poszukujących jednej strategii - na przeczekanie. Czy wyzwania, z jakimi mierzy się branża, dotyczą również działek? Odpowiedź na to pytanie jest złożona.

Mamy do czynienia z największą w tym wieku dynamiką zmian w odniesieniu do zawirowań społeczno-gospodarczych, choć określenie „zawirowania” jest chyba zbyt delikatne. Mimo że kryzys roku 2008 (a tak naprawdę lat 2007-2009) odcisnął potężne piętno na kondycji globalnej gospodarki, zdecydowanie w większym stopniu wpłynęła na nią najpierw pandemia, teraz czyni to wojna w Ukrainie. Wpływ ten jest oczywiście nierównomierny w odniesieniu do poszczególnych sektorów. Nie ulega jednak wątpliwości, że konsekwencje zaczynamy odczuwać już wszyscy. Dotyczy to także naszych portfeli i kondycji szeroko rozumianego sektora nieruchomości.

Załamanie na rynku nowych mieszkań


Najszybciej i w największym stopniu zawirowania w gospodarce dotknęły mieszkaniowego rynku pierwotnego. Nie mogło być inaczej - rozpędzająca się inflacja i lawinowo spadająca zdolność kredytowa przełożyły się na błyskawiczne ograniczanie się popytu. Widać to doskonale w opublikowanym na początku lipca przez BIK (Biuro Informacji Kredytowej) raporcie - wskaźnik zapytań o kredyty mieszkaniowe dosłownie zanurkował. W czerwcu 2022 r. o kredyt wnioskowało łącznie 19,52 tys. potencjalnych kredytobiorców, natomiast rok wcześniej 48,42 tys. - jest to spadek aż o 59,7%!



Co gorsze, wizja bliższej przyszłości nie nastraja optymistycznie, co potwierdza główny analityk BIK, prof. Waldemar Rogowski: Czerwcowa wartość Indeksu jest najniższa w historii pomiaru od stycznia 2008 r. czyli od 14 lat. Niestety obawiam się, że w kolejnych miesiącach zarówno liczba wnioskujących jak i średnia kwota wnioskowanego kredytu jeszcze spadną, co spowoduje kolejny negatywny rekord w wartości samego BIK Indeksu popytu na kredyty mieszkaniowe.

Pod silną presją i przed trudnym wyborem stoją także deweloperzy - obniżać ceny, czy czekać na powrót do „spokojniejszych” czasów. Tych jednak na horyzoncie nie widać. Nawet projekcja NBP dotycząca inflacji przewiduje spadek jej dwucyfrowych wartości dopiero w pierwszym kwartale 2024 roku. Warto dodać, że w tle jest także istotne spowolnienie tempa wzrostu PKB.

Po okresie silnej odbudowy aktywności gospodarczej w 2021 r., tempo wzrostu PKB w horyzoncie projekcji wyraźnie obniży się. W najbliższych kwartałach krajowa koniunktura będzie pozostawać nadal pod wpływem silnego negatywnego szoku podażowego, który przyczynia się jednocześnie do wyraźnego wzrostu cen. W dalszym horyzoncie projekcji w coraz większym stopniu niekorzystnie na krajową aktywność gospodarczą będzie oddziaływać oczekiwane spowolnienie wzrostu PKB w głównych gospodarkach rozwiniętych oraz istotny spadek napływu funduszy europejskich po zakończeniu wydatkowania środków z perspektywy UE na lata 2014-2020 - czytamy w opublikowanym przez NBP na początku lipca raporcie.

To może Cię zainteresować: Działki na sprzedaż. Nieruchomość budowlana czy grunty rolne?


Inwestowanie w grunty bezpieczną przystanią?


Pandemia przyniosła skokowy wzrost zainteresowania gruntami. Było to spowodowane konieczność ograniczenia przemieszczania się, pragnienia dostępu do choćby małego skrawka własnej zieleni, ale też zmiany podejścia do pracy zdalnej. I czynniki te nie straciły na aktualności. Jednak w przestrzeni publicznej pojawiły się również takie, które powstrzymują potencjalnych klientów przed podjęciem ostatecznej decyzji o zakupie - wsród nich jest oczywiście obawa o najbliższą przyszłość - dalszy przebieg wojny oraz związana z nią bezpośrednio pędząca inflacja. Wszystko to sprawia, że coraz trudniej przewidzieć nawet tę najbliższą przyszłość, dlatego wstrzemięźliwość w kontekście decyzji jest zrozumiała.

W odniesieniu do zakupu działki kluczowy jest cel, który chcemy zrealizować, stając się jej właścicielem. Rzeczywiście budowa domu, do tego jeszcze całorocznego, jest dziś nie lada wyzwaniem - ceny niektórych materiałów osiągającą astronomiczne wartości. Według danych zebranych przez portal Murator Plus w czerwcu 2022 materiały budowlane zdrożały średnio o 32% (rdr). Największe wzrosty odnotowały izolacje termiczne - ich ceny wzrosły aż o 62% (rdr). A jak wiadomo, to nie koniec podwyżek - potwierdza ostatnia projekcja Narodowego Banku Polskiego, który podaje, że inflacja CPI w 2022 r. wyniesie 14,2 proc., w 2023 r. znajdzie się na poziomie 12,3 proc., a znacząco spadnie dopiero w 2024 r. i wyniesie 4,1 proc. 

Pamiętajmy jednak, że to wcale nie musi oznaczać, że zakup działki musi być inwestycją skazaną na porażkę. Po pierwsze ziemia wciąż jest znakomitym zabezpieczeniem przed inflacja - jej wartość sukcesywnie rośnie, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę tereny poza największymi aglomeracjami. 

Według danych opublikowanych w Raporcie o cenach nieruchomości Bankier.pl, „Pulsu Biznesu” i Cenatorium średnie ceny transakcyjne działek są wzrosły w ujęciu rocznym o 5 proc. w województwie mazowieckim, 10 proc. w woj. lubelskim, o 14 proc. Łódzkim i aż o 19 proc. w Małopolsce.

 

Średnie ceny działek budowlanych w poszczególnych województwach (źródło: Bankier.pl/Infogram)

Z drugiej strony są i takie województwa, gdzie wzrosty w ujęciu kwartalnym nie przekroczyły 1 proc. Był to na przykład Dolny Śląsk czy Lubelszczyzna. Zainteresowanie gruntami nie słabnie, co najwyżej rozciąga się w czasie proces podejmowania decyzji przez klientów - mówi Karol Bocheński, CEO Buylando. Biorąc pod uwagę aktualnie panujące warunki - wojnę i inflację - jest to zupełnie zrozumiałe. Z drugiej strony decyzyjność klientów nasila się zawsze bliżej końca wakacji, a nie w samym środku sezonu urlopowego - dodaje Karol Bocheński.

Perspektywa wzrostu popytu i rosnącej wartości gruntów dotyczy przede wszystkim tych zlokalizowanych w tzw. miejskich enklawach oraz przede wszystkim na terenach atrakcyjnych z turystycznego i wypoczynkowego punktu widzenia. Choć należy podkreślić, że coraz częściej pojawiającym się w rozmowach dotyczących działek terminem jest second home. Oznacza on zakup działki pod budowę całorocznego domu, który ma służyć już nie tylko celom wyłącznie wypoczynkowym, ale także jako alternatywne miejsce pracy i zamieszkania. Wszystko dzięki właśnie coraz częściej praktykowanej możliwości pracy zdalnej, która rzecz jasna dotyczy przede wszystkim wolnych zawodów, kadry menedżerskiej czy przedsiębiorców, którzy funkcjonowanie swoich firm lub ich prowadzenie mogą realizować online.
Oceń artykuł
Buylando Newsletter

Chcesz wiedzieć więcej?

Dołącz do newslettera

Zapisz się do naszego newslettera i bądź na bieżąco z nowymi ofertami i aktualnościami na naszym blogu

Formularz kontaktowy

Zamknij

Wypełnij formularz Oddzwonimy do Ciebie!

Śpieszy Ci się? Zadzwoń do konsultanta

Skontaktuj się z nami

Zadzwoń

+48 796 787 167

Szukasz działki w konkretnej lokalizacji?

Znajdziemy ją dla Ciebie!

Skontaktuj się z nami

Nasz konsultant skontaktuje się z Tobą w celu znalezienia odpowiedniej oferty.

Zamknij